2017-04-17

2.8


馃寬      馃寭      馃寯      馃寱      馃寲      馃寳      馃寴

[...] Zamartwiaj膮c si臋 o Myungsoo, poprosi艂am o przerwanie sesji. Fotograf na pierwszy rzut oka by艂 zaskoczony, p贸藕niej jednak kaza艂 wszystkim zej艣膰 z planu i odpocz膮膰. Nakarmi艂am ma艂ego i pozwalaj膮c Hoseokowi, zaj膮膰 si臋 nim p贸ki nie stanie si臋 艣pi膮cy, sama zjad艂am co艣 na szybko. W ko艅cu wzi臋艂am ch艂opczyka na r臋ce i wyj臋艂am pieluchy z dolnej kieszeni w贸zka.
- Pom贸c Ci? - us艂ysza艂am za plecami. Odwracaj膮c g艂ow臋, wr臋czy艂am Yoongiemu czyste pampersy i wychodz膮c z Myungsoo na r臋kach, skierowa艂am si臋 do damskiej toalety. Ch艂opak pokornie wszed艂 za mn膮 i staj膮c w niewielkim pomieszczeniu zwanym "pokojem dla matki", od艂o偶y艂 pieluszki na przewijak.
- Zajmij go czym艣. - powiedzia艂am pr贸buj膮c zmieni膰 brudn膮 pieluch臋 ch艂opczyka. - To prawda, 偶e ci臋 przeprosi艂? - spyta艂am, widz膮c jak Yoongi bawi si臋 r膮czk膮 Myungsoo, pr贸buj膮c skupi膰 ca艂膮 jego uwag臋.
- Przeprosi艂. - przyzna艂 oboj臋tnie. - Nigdy wcze艣niej nie widzia艂em go tak skruszonego.
- Zrozumia艂, 偶e pope艂ni艂 b艂膮d. - przyzna艂am, zapinaj膮c ma艂emu bluzeczk臋 z d艂ugim r臋kawem i rajstopki.
- Wiem, 偶e to po cz臋艣ci twoja zas艂uga Soohe. - spojrza艂 na mnie, kiedy bra艂am Myungsoo na r臋ce.
- Chc臋 偶eby by艂o dobrze. - u艣miechn臋艂am si臋 s艂abo i wysz艂am razem z nim na korytarz.
- Na og贸艂 nie przyznaj臋 si臋 do takich rzeczy, ale ciesz臋 si臋, 偶e ci臋 pozna艂em.
- Wzajemnie Yoongi. - u艣miechn臋艂am si臋 i siadaj膮c na kanapie pod 艣cian膮, posadzi艂am Myungsoo na kolanach.

*Seokjin*
Szukaj膮c wzrokiem Yoongiego, odnalaz艂em go przy Soohe i dziecku. Upi艂em z butelki 艂yk wody i widz膮c jak ch艂opak odchodzi od dziewczyny, zostawiaj膮c j膮 z Myungsoo, wpatrzy艂em si臋 w dziecko. Przenikliwe, br膮zowe oczy, pulchne policzki i br膮zowe w艂osy. Zag艂臋biaj膮c si臋 w podobie艅stwa, kt贸re dostrzeg艂em u Soohe i ch艂opczyka, pokr臋ci艂em z niedowierzaniem g艂ow膮. Widz膮c szczery u艣miech dziewczyny, kt贸ra ko艂ysa艂a dziecko w ramionach, wsta艂em z pod艂ogi, odszed艂em od ch艂opc贸w i przysiad艂em obok niej. Ko艅cz膮c utula膰 ch艂opczyka, w艂o偶y艂a go do w贸zka i da艂a mu smoczek do buzi. Zakrywaj膮c go ko艂derk膮, kt贸r膮 mia艂 w 艣rodku, chwyci艂a za r膮czk臋 i nakazuj膮c mi i艣膰 za sob膮, wysz艂a do pomieszczenia przed studiem. Cisza, kt贸ra tam panowa艂a, by艂a odpowiednia dla tak ma艂ego dziecka. Brunetka b臋d膮c w stu procentach pewna, 偶e ch艂opiec zasn膮艂, usiad艂a obok mnie, wci膮gaj膮c bluz臋 na ramiona.
- Widzia艂am jak mi si臋 przygl膮dasz. - powiedzia艂a cicho, kieruj膮c na mnie sw贸j wzrok. - Zastanawiasz si臋 czy Myungsoo jest moim synem, zgad艂am?
- Tak. - przytakn膮艂em. - Macie tyle podobie艅stw.
Dziewczyna u艣miechn臋艂a si臋 i pokr臋ci艂a g艂ow膮.
- Moja mama i mama Myungsoo to siostry bli藕niaczki. - przyzna艂a. - Najwidoczniej Myungsoo odziedziczy艂 t膮 znacz膮c膮 ilo艣膰 gen贸w co ja. Podobie艅stwo mo偶e by膰 widoczne, ale ten ksi膮偶臋 nie jest moim synkiem.

*Jimin*
Wystuka艂em SMSa do Nayeon i oczekuj膮c na odpowied藕, przechadza艂em si臋 po niewielkim studiu. Widz膮c odpowied藕 dziewczyny, u艣miechn膮艂em si臋 pod nosem i schowa艂em telefon do kieszeni.
- Hyung, co powiesz na ma艂e przyj臋cie? - us艂ysza艂em za sob膮, odwr贸ci艂em si臋 i spostrzeg艂em, 偶e Jeongguk skierowa艂 to pytanie do Namjoona.
- Oszala艂e艣? - zdziwi艂em si臋, przypominaj膮c sobie sytuacj臋 raptem z dw贸ch dni do ty艂u. - Przypominasz sobie co by艂o ostatnio?
- Jimin ma racj臋. - przyzna艂 Yoongi, staj膮c po mojej prawej. - W naszej dormie nie b臋dzie alkoholu.
- Dlaczego hyung od razu my艣li o piciu? - Jeongguk zmarszczy艂 czo艂o
- Bo ostatnio sko艅czy艂o si臋 to dla Ciebie, Hoseoka i Namjoona niezbyt przyjemnie? - ch艂opak podni贸s艂 g艂os.
- Uspok贸jcie si臋. - powiedzia艂 Namjoon. - My艣l臋, 偶e Yoongi ma racj臋 i czas sko艅czy膰 z upijaniem si臋. Mo偶emy robi膰 przyj臋cia, ale koniec z imprezami.

*Soohe*
Chodz膮c w te i z powrotem, pr贸buj膮c ponownie uko艂ysa膰 Myungsoo do snu, spojrza艂am na ekran telefonu. Zbli偶a艂a si臋 godzina siedemnasta, a ja nadal tkwi艂am z ma艂ym w tym studio. Machaj膮c d艂oni膮 do Taehyunga, zach臋ci艂am go do podej艣cia.
- Sta艂o si臋 co艣 Soohe? - zapyta艂, staj膮c obok mnie.
- Musz臋 i艣膰 do domu i zadzwoni膰 do mamy Myungsoo. Martwi臋 si臋. - przerwa艂am na moment. - Od kilku godzin nie odbiera ode mnie telefonu. - westchn臋艂am zasmucona.
- Mo偶e nadal jest zaj臋ta. - zasugerowa艂 ch艂opak, pocieraj膮c moje rami臋.
- Masz racj臋, niepotrzebnie si臋 zamartwiam. - u艣miechn臋艂am si臋. - Zapewne jedzie ju偶 odebra膰 swoje male艅stwo. - skierowa艂am wzrok na 艣pi膮cego ch艂opczyka.
- Wr贸cisz do dormy jak najszybciej dobrze? - spyta艂
- Zapewniam ci臋. - przytuli艂am go, jednocze艣nie 偶egnaj膮c si臋 i wysz艂am z budynku.
Wsadzi艂am ma艂ego do samochodu, schowa艂am w贸zek w ciasnym baga偶niku i usiad艂am za kierownic膮. Myungsoo wygl膮da艂 na zm臋czonego, wi臋c po raz kolejny wybra艂am numer kom贸rkowy do cioci i czeka艂am p贸ki automatyczna sekretarka nie zako艅czy艂a po艂膮czenia. Denerwuj膮c si臋 na ciotk臋, wybra艂am numer mamy. Po kilku sygna艂ach, odebra艂a.
- Mamo, nie mog臋 dodzwoni膰 si臋 do cioci Ahsung.
- Te偶 do niej dzwoni艂am. - przyzna艂a zmartwiona.
- Nie wiem co mam teraz zrobi膰. - odpar艂am, przykrywaj膮c Myungsoo kocykiem. - Martwi臋 si臋, Myungsoo te偶 sta艂 si臋 marudny.
- Soohe, we藕 ma艂ego na noc do siebie. - przyzna艂a mama. - Pr贸buj dodzwoni膰 si臋 do Ahsung. Je艣li nie odbierze ma艂ego do jutra rana, zg艂osimy wszystko na policj臋.
- Dobrze mamo.
- Nie martw si臋 c贸rciu, wszystko b臋dzie dobrze. - pr贸bowa艂a mnie pocieszy膰.
- Mam tak膮 nadziej臋, pa mamo. - roz艂膮czy艂am si臋, od艂o偶y艂am telefon do kieszeni i ruszy艂am spod firmy. Robi膮c szybkie zakupy z najpotrzebniejszymi artyku艂ami dla Myungsoo, zaparkowa艂am samoch贸d pod dorm膮 ch艂opak贸w i bior膮c ma艂ego do w贸zka, skryli艣my si臋 w 艣rodku.
- Mamusia nied艂ugo przyjedzie s艂oneczko. - zakry艂am go szczelniej i ustawi艂am w贸zek w pokoju. Ma艂y spa艂, a ja w tym czasie wykona艂am kilka telefon贸w do Ahsung. Za ka偶dym razem odpowiada艂a mi nieprzerwana cisza i zako艅czenie po艂膮czenia. Pr贸buj膮c dalej, usiad艂am w salonie i w艂膮czy艂am cicho wiadomo艣ci. Wpatrywa艂am si臋 w ekran i odruchowo wybra艂am numer ciotki. Widz膮c ukazuj膮cy si臋 obraz rozbitego, czarnego Jeepa, spanikowa艂am. Niemo偶liwe. - pomy艣la艂am i od艂o偶y艂am telefon na kanap臋, jednocze艣nie podg艂a艣niaj膮c telewizor. 
"Dzi艣 w godzinach popo艂udniowych, na obrze偶ach Gangwon dosz艂o do wypadku z uczestnictwem czarnego Jeepa i samochodu ci臋偶arowego. Pasa偶erk膮, kt贸ra zgin臋艂a w wypadku by艂a znana bizneswomen, Park Ahsung..."
Momentalnie wy艂膮czy艂am telewizor i opar艂am si臋 o poduszk臋. Skierowa艂am wzrok na w贸zek, a do moich oczu nap艂yn臋艂y 艂zy. Ci臋偶ar, kt贸ry sp艂yn膮艂 na moje serce, sprawi艂, 偶e rozp艂aka艂am si臋, budz膮c przy tym Myungsoo. Ocieraj膮c szybko 艂zy, wzi臋艂am ch艂opaka z w贸zka, usiad艂am na kanapie i po艂o偶y艂am go sobie na piersi. G艂aszcz膮c jego g艂贸wk臋, sprawi艂am, 偶e szybko zasn膮艂, a ja ko艅c贸wkami palc贸w, przysun臋艂am telefon do siebie. Czym pr臋dzej wybra艂am numer do mamy i oczekiwa艂am jej g艂osu.
- Przyjecha艂a? - spyta艂a mama z nadziej膮.
- Mamo, ona mia艂a wypadek. - wyduka艂am cicho.
- Nic jej nie jest prawda? - zapyta艂a. Zapewne teraz w jej oczach pojawi艂y si臋 艂zy.
- Nie 偶yje. - odpar艂am. Cisza jaka zapanowa艂am w s艂uchawce, powodowa艂a b贸l w moim sercu.
- Wracam za 2 dni. - powiedzia艂a surowo. - Skontaktuj臋 si臋 z jej prawnikiem. Do tego czasu zajmij si臋 Myungsoo.
- Zrobi臋 wszystko co w mojej mocy mamo. - przyzna艂am, poci膮gaj膮c nosem.
- Wiem, 偶e jeste艣 odpowiedzialn膮 dziewczyn膮 i dasz sobie rad臋. - przyzna艂a. - B膮d藕my silne dla male艅stwa.
- Dobrze. - przytakn臋艂am, powstrzymuj膮c 艂zy. Roz艂膮czy艂am si臋 i otulaj膮c ramionami male艅stwo, uca艂owa艂am jego g艂贸wk臋.

*Taehyung*
Zabieraj膮c p艂ytk臋 od Namjoona, podbieg艂em do Jimina z u艣miechem i odci膮gn膮艂em go na bok.
- My艣la艂e艣 ju偶 o zdj臋ciach? - spyta艂em.
- Tak. - przytakn膮艂. - Chcia艂em pokaza膰 kilka Nayeon.
- Wychodzicie dzi艣 razem? - zdziwi艂em si臋.
- Wiem, 偶e planujecie ma艂e przyj臋cie dla Soohe. - przyzna艂. - Ale chcia艂em sp臋dzi膰 troch臋 wi臋cej czasu z Nayeon.
- No dobrze Jimin, postaram si臋 wymy艣li膰 co艣 zast臋pczego. - u艣miechn膮艂em si臋, wk艂adaj膮c p艂ytk臋 do wewn臋trznej kieszeni w kurtce.
- Wybierzemy si臋 gdzie艣 wszyscy w ten weekend. - powiedzia艂 Jimin, wsiadaj膮c do podstawionego busa.
- Przekonam ch艂opak贸w i wyjdziemy gdzie艣 z dziewczynami. - przyzna艂em mu racj臋 i usiad艂em obok niego.

*Soohe*
Min臋艂a godzina, ma艂y obudzi艂 si臋, domagaj膮c si臋 tym samym jedzenia. Nakarmi艂am go, w艂o偶y艂am telefon do kieszeni bluzy, kt贸r膮 mia艂am na sobie i bior膮c ma艂ego do 艂azienki w pokoju Jimina, Taehyunga i Hoseoka, umy艂am go w umywalce. Czuj膮c jak z ka偶dym ruchem ma艂ych r膮czek, moje serce p臋ka z 偶alu, owin臋艂am Myungsoo w r臋cznik i przesz艂am z nim do pokoju. K艂ad膮c go na 艂贸偶ku, ukl臋k艂am przed nim i wycieraj膮c mu g艂贸wk臋, co jaki艣 czas poci膮ga艂am nosem i ocieraj膮c 艂zy, kt贸re sp艂ywa艂y po moich policzkach. Ubra艂am go w bia艂ego pajacyka i pod艂o偶y艂am pod g艂贸wk臋 poduszk臋, s艂ysz膮c w tej samej chwili, d藕wi臋k przychodz膮cego po艂膮czenia. Wyj臋艂am telefon i spojrza艂am na nadawc臋, przecieraj膮c oczy i nie pozwalaj膮c d艂ugo czeka膰 dziewczynie, odebra艂am.

*Nayeon*
- Hej Soohe. - powiedzia艂am, trzymaj膮c d艂o艅 Jimina, kt贸ry przytula艂 mnie do siebie.
- Cze艣膰 Nayeon. - odpowiedzia艂a cicho.
- P艂aka艂a艣? - zdziwi艂am si臋, powoduj膮c tym samym reakcj臋 Jimina, kt贸ry zmarszczy艂 czo艂o.
- Nie, wszystko w porz膮dku. - poci膮gn臋艂a nosem. - Mam jakie艣 problemy z gard艂em.
Jimin zmarszczy艂 nos i pokr臋ci艂 g艂ow膮, zabieraj膮c mi telefon.
- Halo, Soohe, co si臋 sta艂o? - powiedzia艂 podniesionym tonem. - Powiedz mi. - nalega艂. - Wr贸c臋, to porozmawiamy. - odda艂 mi telefon, w kt贸rym panowa艂a g艂ucha cisza.
- Martwi臋 si臋. - przyzna艂am, widz膮c jak Jimin zmierza w stron臋 jednego ze stoisk.
- Ze mn膮 wszystko w porz膮dku, nie martw si臋. - pocieszy艂a mnie. - Wy艣lijcie mi zdj臋cie, gdzie jeste艣cie, dobrze?
- Pewnie. - przytakn臋艂am.
- Bawcie si臋 dobrze. Pa. - roz艂膮czy艂a si臋.

*Soohe*
Widz膮c zdj臋cie, kt贸re wys艂a艂a mi Nayeon, u艣miechn臋艂am si臋 na kr贸tk膮 chwil臋 i spojrza艂am na Myungsoo, kt贸ry wpatrywa艂 si臋 w sufit, wymachuj膮c energicznie n贸偶kami. Od艂o偶y艂am telefon i po艂o偶y艂am si臋 obok ma艂ego, g艂aszcz膮c jego brzuszek.
- Zostali艣my sami kochanie. - poci膮gn臋艂am nosem, pr贸buj膮c kolejny raz nie zacz膮膰 p艂aka膰. Gdy tylko us艂ysza艂am na dole roze艣miane g艂osy ch艂opak贸w, u艂o偶y艂am g艂ow臋 na poduszce i wtuli艂am w siebie male艅stwo. S艂ysz膮c otwierane drzwi do pokoju, zamkn臋艂am oczy i pr贸buj膮c si臋 nie ruszy膰, poczu艂am, 偶e kto艣 przykrywa mnie kocem, sprawdzaj膮c moje czo艂o.
- Soohe? - zapyta艂 cicho. Otworzy艂am oczy, patrz膮c na ch艂opaka, kt贸ry nachyla si臋 nade mn膮. - Sta艂o si臋 co艣?
- Tak. - wydusi艂am i wci膮gn臋艂am g艂o艣no powietrze.
- Nie p艂acz. - po艂o偶y艂 d艂o艅 na moim ramieniu. - Zejdziemy na d贸艂, dobrze?
Pokiwa艂am twierdz膮co g艂ow膮 i podnios艂am si臋 z 艂贸偶ka, chc膮c wzi膮膰 ma艂ego na r臋ce.
- Wezm臋 go, spokojnie. - powiedzia艂 brunet i po chwili, we tr贸jk臋 stali艣my w salonie. Gdy tylko Taehyung zobaczy艂 moj膮 zaczerwienion膮 buzi臋, podszed艂 do mnie i przytuli艂 do siebie.
- Matka Myungsoo zgin臋艂a w wypadku. - wydusi艂am z siebie najszybciej jak mog艂am i skry艂am twarz w swoich d艂oniach.
- Park Ahsung? - zapyta艂 cicho Seokjin. Kiwn臋艂am twierdz膮co g艂ow膮.
- I co teraz? - zapyta艂 Jeongguk.
- Musz臋 skontaktowa膰 si臋 z prawnikiem ciotki. - przyzna艂am, przecieraj膮c oczy.
- Pomo偶emy Ci. - powiedzia艂 Hoseok.
- Zawsze mo偶esz na nas liczy膰. - przyzna艂 Taehyung.